Alias Maria – reż. J.L. Rugeles

  O dzieciach – żołnierzach pisze się od dawna, kręci o nich dokumenty i fabuły, które poruszają do głębi – i za każdym razem sprawiają, że czujemy się coraz bardziej bezradni, nie widząc sposobu, jak położyć takim praktykom kres. Jak tu po takim seansie wrócić do domu i poprawić kołdrę zrzuconą przez własne dziecko, tulące we śnie ukochaną przytulankę? Mogłoby się wydawać, że film José Luisa Rugelesa Gracii to kolejny film o tym samym.
   W jednym z wywiadów reżyser opowiedział, że dzieci, grające główne role, wyrastały w niebezpiecznych rejonach kraju i doskonale znały atmosferę, którą chciał oddać w filmie. Nawet specjalnie nie uczył ich ról, a tylko opowiadał im, jak ma wyglądać dana scena, i pozwalał mówić ich własnym tekstem. Dzięki temu grane przez nich postaci wypadają na ekranie bardziej niż autentycznie.

   Główną bohaterką, graną przez Karen Torres, jest 13-letnia żołnierka kolumbijskiej partyzantki, wyruszająca wraz z trzema compañeros z bardzo odpowiedzialną misją. Przy czym najstarszy z nich pewnie nie ma 18 lat, najmłodszy może 10, a wszyscy czworo, objuczeni bronią i niezbędnym sprzętem, mają przetransportować w bezpieczne miejsce noworodka, syna dowódcy oddziału. Niesie go Maria, która – i to właśnie czyni ten film innym – sama za kilka miesięcy ma zostać matką, o czym jeszcze nikomu nie powiedziała. Właściwie, oglądając ten film, przez cały czas ma się ochotę wrzeszczeć. Gdzie, do cholery, podziało się dzieciństwo? Czy maczopartyzanci muszą zabierać i to, jakby nie wystarczyło, że wojna domowa zabiera dzieciakom wszystko inne? Jakim prawem dokłada się do tego kolejne (nomen omen) brzemiona?!

   Akcję przerywają ujęcia wyglądające jak urywki filmu przyrodniczego. Tu mrówki znoszą do mrowiska jakieś listki, ówdzie usiłują schwytać żuka, ot, scenki z życia owadów. Jak w świecie zwierząt, w świecie Marii nie ma sentymentów, skrupułów i rozczulania się – ani nad sobą, ani nad innymi. Przetrwają tylko najsilniejsi, jak to w naturze, dlatego można dobić rannego 10-latka, żeby nie spowalniał marszu. Niemal równie poruszająca jest scena, w której ubłocona, nieludzko zmęczona, głodna Maria trafia do domu lekarza „obsługującego” jej oddział i przygląda się przez chwilę swojej równolatce, pachnącej szamponem i oglądającej telewizję! Podczas gdy Marii wolno tylko wykonywać rozkazy. Zaprawdę powiadam Wam: wredne to i niesprawiedliwe! Na szczęście dziewczyna dostaje jeszcze jedną szansę, a my wychodzimy z kina, trzymając za nią kciuki.

JB

METRYCZKA:

Tytuł: Alias María
Tytuł oryginalny: Alias María
Reżyseria: José Luis Rugeles
Scenariusz: Diego Vivanco
Produkcja: Argentyna, Francja, Kolumbia
Rok emisji: 2015
Gatunek: wojenny, dramat
Obsada: Karen Torres, Carlos Clacijo, Erik Ruiz, Anderson Gomez