Antonio Tabucchi – Dla Isabel. Mandala

   Kiedyś pewnie wrócą na swoje miejsce moje recenzje książek, pisane jeszcze na bloga „raymundus”. Powinny wrócić, bowiem chciałbym czasami do nich nawiązać podczas pisania nowych recenzji. Tak na przykład jest w tym wypadku. Muszę się bowiem odnieść do informacji, którą zawarłem w jednej ze starszych recenzji, że bardzo lubię prozę Antonia Tabucchiego. Wymyśliłem sobie nawet kiedyś, że raz w miesiącu zamieszczę recenzję jednej z jego książek, których tłumaczeń – niestety – nie mam wszystkich, ale przez parę miesięcy i tak miałbym o czym pisać. W styczniu 2020 toku mój zbiór książek „portugalskiego Włocha”, jak o nim zwykłem mówić, powiększył się o kolejny tytuł. Nie udało mi się kupić tej książki, gdy się ukazała, potem bardzo szybko zniknęła ze sklepów, aż zupełnie przypadkiem trafiłem na ostatni jej egzemplarz w jednej z warszawskich księgarni.

   To książka bardzo specyficzna, bowiem została wydana już po śmierci autora. Tabucchi zmarł w 2012 roku, książka ukazała się rok później. Wydana została – jak zaznaczyli wydawcy – bez imprimatur autora, ale ci, co go znali uznali, że wcześniej, czy później, zapewne oddałby tę książkę do druku, bowiem zdarzało mu się do nie wracać i poprawiać.

   Książka powstawała bardzo długo, bo też jest książką inna od wszystkich wcześniejszych powieści, czy opowiadań Tabucchiego, a przynajmniej tych, które mnie było dane przeczytać.. O jej inności stanowi sama fabuła i forma zastosowana przez autora. To powieść z pogranicza rzeczywistości i fantazji, przeszłości i teraźniejszości, jawy i snu. Rzeczywistość to rządy Salazara, to bohater poszukujący tytułowej Isabel. Temat dyktatury, strasznych czasów faszystowskiego reżimu w Portugalii pojawia się w licznych książkach Tabucchiego. Tu tez go nie zabrakło. bowiem bohaterka, której poszukuje narrator stała się prawdopodobnie jedną z ofiar reżimu. I jeśli nawet nie zginęła bezpośrednio z ręki oprawców to jednak jej działalność antypaństwowa spowodowała, że została aresztowana, a po ucieczce z więzienia musiała uciekać z kraju.

   Cały problem polega na tym, że tak naprawdę nie wiadomo, ile w tym, co udało się autorowi dowiedzieć jest prawdą, co jest rzeczywistością, a co fikcją, czy projekcją poszukującego. Powieść ma formę mandali, znanego z buddyzmu połączenia kwadratu i koła, transcendencji i ziemskiego bytu z jego centralnym punktem, który jest zarówno początkiem, jak i końcem określonego układu. Poszukiwanie Isabel jest początkiem nowego życia bohatera, jej odnalezienie/ nieodnalezienie tego życia końcem, a jednocześnie początkiem kolejnego. Innego, a wciąż tego samego, jednego życia. Szukanie jest życiem, a życie jest szukaniem.

   Jak wiele innych książek Tabucchiego, i tę można rozważać na różne sposoby, można się skupić na kwestiach rzeczywistości, kolejnego oskarżenia reżimy, można się skupić na próbie ułożenia życia poszukiwanej Isabel, na jej wyborach, wreszcie można połączyć to wszystko tak, jak to zrobił autor i jego bohater. Być tu i teraz, a jednocześnie w zupełnie innej przestrzeni i innym czasie.

METRYCZKA

Autor: Antonio Tabucchi
Tytuł: Dla Isabel. Mandala
Tytuł oryginalny: Per Isabel: Un Mandala
Tłumaczenie: Joanna Ugniewska
Państwo: Włochy
Wydawnictwo: Rebis
Miejsce wydania: Poznań
Rok wydania: 2017
Stron: 164

Recenzja ukazała się w dniu 25.02.2020