Paweł Sołtys – Nieradość; Czarne, Wołowiec, 2019

   Są na tym świecie ludzie, którzy specjalizują się w jednej określonej działalności, ale są też tacy, którzy wciąż szukają ujścia dla swojej niespożytej twórczej inwencji. Znakomitym przykładem takiego człowieka jest Paweł Sołtys, który dał się dobrze poznać jako muzyk Vavamuffin, czy lider zespołu Pablopavo. Wiadomo, że w zespole pisał teksty, ale w pewnym momencie pisanie tekstów mu nie wystarczyło i postanowił sprawdzić się w innej formie pisarskiej, najpierw zamieszczał swoje teksty w magazynach literackich, w wreszcie zadebiutował jako pisarz. Do tego wcale nie za łatwej formie, a mianowicie w opowiadaniach, bardzo krótkich opowiadaniach, czasami wręcz ocierającymi się o rodzaj literackich etiud, czy felietonów. Jestem pewien, że debiut pana Pawła zaskoczył wielu. Była tak inny, ciekawy, znakomity, że jego autor natychmiast trafił do grona znanych, popularnych i cenionych polskich autorów, czego zresztą wyrazem były nagrody i nominacje do nagród.

   Ponieważ od wydania debiutu upłynęły dwa lata, przyszła zatem kolej na kolejną porcję specyficznych opowieści pana Pawła, zebranych tym razem w książkę zatytułowaną „Nieradość”, ponownie wydaną przez wydawnictwo Czarne. To podobny pod względem formy graficznej (świetny pomysł, uwielbiam serie), rozmiarów książki i jej zawartości. Przy czym ta ostatnia nie różni się znacznie od tej zawartej w debiucie. To znów są krótkie formy, to znów są opowiadania w znacznej mierze z życia wzięte, ubrane w specyficzne słowa (to jeden z ważniejszych wyznaczników prozy pana Pawła). Opowiadania o życiu, ale nie będące tylko i wyłącznie opisem określonych życiowych zdarzeń, ale też, a może przede wszystkim rodzaj filozoficznych rozprawek, które stanowiłyby znakomitą bazę do rozważań tak na języku polskim, jak i filozofii, czy socjologii.

   Tym razem dostajemy dwadzieścia pięć opowiadań różniących się zarówno ilością zdań, gatunkiem, ciężarem i sposobem opowiadania. Są tu opowiastki, niczym wyjątki z opowieści samego autora, są opowieści innych i o innych, są opowieści o sprawach ogólnych i szczegółowych, a niemal wszystkie napisane tak, że czasem aż zapiera dech. Ilość intrygujących zdań, połączeń słownych, nieoczywistych i niesamowitych skojarzeń powoduje, że zatrzymujemy się często w trakcie czytania i zastanawiamy, jako to się robi, jak to jest możliwe. Przy tym jest w tej prozie jakaś lekkość, czuć łatwość tworzenia zdań, niezwykłą łatwość pisania. Dlatego też czyta się te opowieści z wielka przyjemnością.

   Na koniec muszę zauważyć, że w zbiorze znalazły się też teksty, które wnikliwi czytelnicy autora mogli znaleźć w różnych magazynach i jednej antologii. Uważam, że to bardzo dobry pomysł, żeby zebrać je wszystkie w jednej książce.

   W przypadku pierwszej książki było zaskoczenie i zauroczenie. Teraz zaskoczenia już nie ma, ale zauroczenie wciąż trwa. Ciekaw jestem, jak dużo jeszcze takich opowiastek ma pan Paweł w zanadrzu. Mam nadzieję, że nie zrezygnuje z tej formy opowiadania o Warszawie i świecie. Liczę, że wkrótce zauroczy nas kolejnym zbiorem.

Ray

METRYCZKA:
Autor: Paweł Sołtys
Tytuł: Nieradość
Państwo: Polska
Tłumaczenie: –
Wydawnictwo: Czarne
Miejsce wydania: Wołowiec
Rok wydania: 2019
Stron: 180

Recenzja ukazała się w dniu 15.05.2020