Andrzej Grabowski w Studiu U22

  Andrzeja Grabowskiego przedstawiać nikomu nie trzeba, to wszak wielce rozchwytywany aktor, grający zarówno w filmach (od Ferdka po gangsterów), jak i nie stroniący od występowania na scenach teatralnych i kabaretowych. Właściwie tylko przed jedną sceną pan Andrzej się broni, przed estradą, przed sceną, na której mógłby coś zaśpiewać, bo jak twierdzi sam zainteresowany, po prostu śpiewać nie potrafi….

   Cóż, jak w każdym przypadku, można by z autorem tych słów polemizować, albowiem w marcu tego roku trafiła płyta zatytułowana „Pechy i peszki”, na której w roli wokalisty wystąpił właśnie pan Andrzej Grabowski. Na parę dni przed oficjalną premierą krążka, wykonawca, jak i pomysłodawca albumu – pan Tomasz Sierajewski, stawili się studiu U22, by zaprezentować kilka utworów z płyty oraz opowiedzieć o jej powstaniu.

   Ponieważ pan Andrzej znany jest ze specyficznego poczucia humoru, a zresztą w pewnej mierze i cała płyta ma lekko żartobliwy charakter (teksty dotyczą różnych, wyznawanych przez nas zabobonów), więc i całe spotkanie było raczej z tych radośniejszych, a większość słów wypowiadana była przez artystów z lekkim zmrużeniem oczu. Dowiedzieliśmy się, jak powstał sam pomysł stworzenia takiej płyty, jak trwały negocjacje z wykonawcą, wreszcie jak ciężko było nagrać cały materiał z powodu stałej nieobecności pana Andrzeja, który jest przecież zaangażowany zazwyczaj w kilka projektów jednocześnie.

   Pan Andrzej próbował nam wytłumaczyć, że śpiewanie to nie jest jego domena, że jeśli już śpiewa to raczej z musu i tylko, gdy wymaga tego sztuka i że raczej nie da się namówić na koncerty. Obejrzany przez nas teledysk, nakręcony do utworu „Kwestia miesiąca”, ale też tych kilka zaprezentowanych utworów wskazują jednak, że z tym śpiewem pana Andrzeja wcale nie jest tak źle. A gdyby te żartobliwe numery wymieszać z takimi, jak chociażby zamykająca album piosenka „Gwiazda”, recital byłby znakomity.

Ray

Zdjęcia: Darek Kawka/ZPAV