Fero Lipták – Podróże

   W czwartek, 03. października kolejny już raz w tym roku odwiedziłem Instytut Słowacki w Warszawie. Tym razem skusił mnie wernisaż prac znakomitego słowackiego artysty Fero Liptáka. Wystawa nosi tytuł „Podróże” i jest jest próbą ukazania przez artystę nie tylko podróży rozumianej jako przemieszczania się z miejsca na miejsce (aczkolwiek w większości prac ujęta został podróż pojazdami mechanicznymi) ale jest przede wszystkim symbolicznym ukazaniem podróży człowieka przez życie.

   Oczywiście Fero Lipták robi to na swój własny, specyficzny sposób, do którego zresztą już dawno przyzwyczaił miłośników jego twórczości. Bohaterowie jego prac to ludzie, ale nie ukazani w sposób fotograficzny, a w formie bardzo dziwnych postaci, najczęściej z dużymi głowami, z powiększonymi lub pomniejszonymi częściami ciała. To ludzi jednocześnie zwyczajni i niezwyczajni, to osobnicy dobrzy i źli, porządni i niekoniecznie porządni, mądrzy i głupi. Wszyscy podróżują przez życie na swój sposób. Każdy z nich (z nas) robi to po swojemu i nawet jeśli inni wpływają na nasze życie, to ostatecznie wszyscy przeżywamy je sami. Po swojemu.

   Obrazy atakują oczy nie tylko specyficznymi postaciami, ale też zdecydowaną kolorystyką, dzięki czemu sprawiają wrażenie, że wyjęte są z bajem, ze świata magii, tajemnicy, ale też nie brakuje w nich wyraźnych elementów humoru, lekkiego zmrużenia oka oraz wszechogarniającego ciepła.

   Nie sposób odłączyć twórczości malarskiej artysty od jego działalności scenograficznej. Jeśli ktoś miał okazję widzieć filmy Martina Šulika, z którymi Fero Lipták od lat współpracuje, to dostrzeże w nich to właśnie wyjątkowe ciepło, dostrzeże melancholię raczej niż smutek, lekki żart zamiast agresji, piękno zamiast brzydoty, ciszę zamiast krzyku.

   Warto dodać, że mistrz Lipták założył stowarzyszenie teatralne Teatro Tatro, wciąż działa na niwie scenograficznej, ale też maluje, tworzy plakaty i ilustracje do książek. A poza tym jest niezwykle otwartym, inteligentnym, błyskotliwym i ciekawym człowiekiem. Wystarczy chwila, by wciągnął interlokutora w dyskusję. Kto nie ma możliwości, by porozmawiać z nim bezpośrednio, może to zrobić za pośrednictwem prac wystawianych w Instytucie Słowackim. Zachęcam do podjęcia rozmowy!

Ray