Jarosław Iwaszkiewicz – Utwory ostatnie, Czytelnik, 1981

   Jarosław Iwaszkiewicz pisał właściwie do końca swoich dni. Oczywiście z każdym rokiem liczba dzieł zmniejszała się, ale nawet po śmierci żony w 1979, kiedy odeszła ostatnia osoba, która łączyła go z tym światem, kiedy właściwie pogodził się już z nieuchronnym własnym odejściem, to jednak pisał. Mało, ale pisał.

   W 1981 roku, Czytelnik wydał zbiór kilku utworów, które znaleziono w przeogromnej spuściźnie pisarskiej pana Jarosława, a które powstały w ciągu dwóch ostatnich lat jego życia. Część z nich jest skończona („Tano”), inne są prawdopodobnie częściami większych, zamierzonych całości, których już nie udało się zrealizować Iwaszkiewiczowi.

   „Tano” – pierwsza w tym zbiorze, skończona nowela (w Rzymie w lutym 1978 roku), porusza kwestię, którą Iwaszkiewicz poruszał przez lata. To kwestia odnalezienia się w rzeczywistości. Pogodzenia z tym, co daje nam świat, to kwestia porównania naszych wyobrażeń o świecie, z tym, co świat nam oferuje, a wreszcie obawa przed nieznanym, obawa przed zmianą, przed ową konfrontacją ideałów z zastaną rzeczywistością.

   Do ojca, starego Althausa mieszkającego w jakimś radzieckim grajdołku, ale wciąż działającego jako czynny pracownik konserwatorium, przybywa na chwilę syn Kazio, który potrzebuje listów polecających, m.in. właśnie od ojca, które mogłyby mu pomóc w wyjeździe na festiwal pianistyczny do Florencji. Na miejscu spotyka się m.in. z przebywającymi tam po wojnie Niemcami (tego właśnie dnia dostają zgodę na powrót do ojczyzny), i z dziewczyną, w której się kiedyś podkochiwał. Kazio ma szansę przenieść za Zachód tę wschodnią duszę, unikalne zachody słońca, zapach fiołków. To wszystko jest m.in. w granej przez niego muzyce. On ma możliwość pokazania innym tego, co w nim jest zakorzenione, ma szansę nieść pewną ideę, przekazywać ją za pomocą muzyki innym ludziom. Tymczasem inna zupełnie sytuacja pojawia się w głowach i sercach dwóch Niemców. Starszy z nich, generał, to człowiek wyszkolony do prowadzenia wojny, to człowiek, w którym wżarte w głowę idee wielkości, wyjątkowości, germańskich mitów pozwalają przetrwać, pozwalają dostosować się właściwie do każdych warunków. On gotów jest ruszać w powrotną drogę do siebie. Tymczasem jego adiutant, Heinz nie potrafi pogodzić się z traumą wojny, nie potrafi pogodzić wielkich germańskich idei, mitów, fantazmatów z rzeczywistością, której sam był aktorem. Nie potrafi udawać, że idee nie sięgnęły bruku… Wyrazem tej niemożności pogodzenia ideału z rzeczywistością było nazwanie psa Wotanem (częściej jednak używał słowa „Tano”). Dla generała był to wyraz braku szacunku dla germańskiego boga, dla Heinza był to obraz, kim przez wojnę stał się ów bóg. Heinz nie jest w stanie pogodzić się z tym, co stało się z niemieckim narodem, nie potrafi już zatem wrócić do „siebie”.

   Jako drugie w tym zbiorze znalazło się wspomnienie, poświęcone hrabiemu Antoniemu Sobańskiemu, zatytułowane „Aleja Przyjaciół”. Autor już w 1974 roku planował wydać książkę wspomnieniową o osobach, które miały znaczenie w jego życiu. Wrócił do pomysłu w 1980 roku, ale sama książka, będąca zbiorem takich wspomnień została wydana dopiero cztery lata po śmierci Iwaszkiewicza i zyskała właśnie tytuł „Aleja Przyjaciół”.

   Zapisane pod datą 03.01.1979 roku opowiadanie „Nieważni ludzi, nieważne sprawy” jest niedokończone. Historia miłości młodego nauczyciela muzyki Aleksandra do Antosi może potoczyć się w bardzo różne strony. Oczywiście po panu Jarosławie należy się spodziewać, że raczej tragicznie… Ale któż, to wie. Zaczyna się – jak zawsze – intrygująco. Szkoda, że nagle się urywa.

   Wreszcie „Kalendarz” z zaznaczonymi miesiącami (dzień styczniowy, lutowy itd.), które wskazywałoby, że autor chciał stworzyć cykl „miesięcznych opowiadań” i jedno z owych opowiadań „Dzień lipcowy”, zawierający początek rozmowy Ewy i Edwarda, stanowiący prawdopodobnie zaczątek ich miłości. Na uwagę w tym wypadku zasługuje data, która została napisana na rękopisie „Sailly, 1 II 1980”. Miesiąc później Iwaszkiewicz zmarł…

Ray

METRYCZKA:
Autor: Jarosław Iwaszkiewicz
Tytuł: Utwory ostatnie
Państwo: Polska
Tłumaczenie: –
Wydawnictwo: Czytelnik
Miejsce wydania: Warszawa
Rok wydania: 1981
Stron: 102