Nazwisko autora dość dobrze znałem, kiedy więc zobaczyłem tę książkę w jednym z marketów, postanowiłem ją nabyć i zobaczyć, jak autor przedstawił historię Jagiellonów swojemu synowi. Bo taki właśnie jest cel tej książki, przedstawić historię Polski młodemu człowiekowi, co wymagało oczywiście zastosowania określonego języka i znacznych skrótów.
W tym tomie (mam nadzieję, że uda mi się zdobyć również pozostałe), autor przedstawia swojemu synowi dzieje Polski za czasów Jagiellonów. Ale przedstawia je nie poprzez czytanie poważnych ksiąg i zmuszanie do zapamiętywania dat i nazwisk, ale poprzez podróże w jakiś sposób związane z określonymi wydarzeniami historycznymi. Według mnie to najlepszy, najfajniejszy i najcudowniejszy sposób zachęcania do nauki, do dalszego zgłębiania wiedzy. Bycie w określonym miejscu, obejrzenie określonych pozostałości dawnych lat, bezpośrednie dotknięcie historii. Sam robię to od zawsze, i chociaż młodość mam dawno za sobą, to ten styl poznawania wciąż jest dla mnie najlepszy, najciekawszy. Uwielbiam być, uwielbiam dotknąć, o czym zresztą zacząłem pisać na blogu raymundus.pl.
W ten sam sposób, jak autor zachęcałem swoich synów do zainteresowania się historią, ale też przy okazji sztuką, kulturą, obyczajami itp. Zauważyłem zresztą, że nawet jeśli w określonym momencie młodzież nie do końca była zainteresowana obecnością w danym miejscu, to jednak po pewnym czasie, jakieś miejsca, wydarzenia, fragmenty opowieści wracały podczas różnych rozmów.
Autor zebrał te podróże, dopisał do nich najważniejsze wydarzenia, wzbogacił książkę o bardzo liczne fotografie i stworzył swego rodzaju podręcznik, który po prostu wciąga. Ja planowałem go tylko „przelecieć” wzrokiem, ocenić formę, ocenić wartość takiej książki, a tymczasem tak mnie wciągnęła, że połknąłem ją w minutę osiem. Bo autor nie tylko posiada wiedzę, ale przede wszystkim potrafi znakomicie pisać, w taki sposób, że nie da się przerwać, że człowiek musi doczytać do końca rozdziału, a potem musi przeczytać następny rozdział i następny.
Jak już wspomniałem, autor musiał dokonać licznych skrótów, czasami „zaokrąglał” pewne rzeczy (jako przedborzanina, zawsze mnie uczono, że Kazimierz Wielki miał mieć swój, jak się okazało, tragiczny upadek z konia w okolicy Żeleźnicy, leżącej w okolicy Przedborza, a to jednak spory „kawałek” od Sandomierza…), to jednak jako całość książka stanowi znakomite, pierwsze źródło informacji, które – dzięki takiej właśnie zachęcie – można później pogłębiać przy pomocy mniej lub bardziej poważnych opracowań.
Ja jestem zauroczony tą książką i zdecydowanie chętniej bym ją zastosował jako podręcznik, niż wiele innych podręczników do szkół podstawowych, które miałem okazję przeglądać. Ale cóż, na „górze” są zawsze tacy, którzy „wiedzą lepiej…”, chociaż – jak można przeczytać w tej książce – bardzo rzadko pokrywa się to z rzeczywistością!
Ray
METRYCZKA
Autor: Sławomir Koper
Tytuł: Jagiellonowie, Schyłek średniowiecza
Tytuł oryginalny: –
Tłumaczenie: –
Państwo: Polska
Wydawnictwo: Bellona
Miejsce wydania: Warszawa
Rok wydania: 2017
Stron: 394
Recenzja ukazała się w dniu 20.04.2020
