Spotkanie z Markiem Šindelką w Czułym Barbarzyńcy

   Ostatnie spotkanie w Czułym Barbarzyńcy w 2017 roku, na którym miałem okazję być, odbyło się 05. grudnia. W gościnnych progach klubo – księgarni pojawił się czeski pisarz młodego pokolenia Marek Šindelka. Bezpośrednim powodem spotkania było wydanie przez wrocławskie wydawnictwo Afera, książki, zbioru opowiadań czeskiego pisarza, zatytułowanego „Zostańcie z nami”. Współorganizatorem spotkania był Czeskie Centrum, które oprócz pomocy przy tłumaczeniu (jak zawsze znakomitym pani Anny Radwan), uraczyło obecnych czeskim piwem. A piwo i opowieści o książce to wszak zestaw niezwykle urokliwy.

   Marek Šindelka urodził się w 1984 roku. Nie miał jeszcze trzydziestu lat, gdy został uhonorowany nagrodą Jiřiego Ortena za tom wierszy „Strychnina i inne wiersze”. Było to w 2006 roku. W tym samym roku ukazała się jego powieść „Błąd”, która została później wydana w wersji komiksowej. W 2012 roku otrzymał kolejną nagrodę, tym razem nagrodę Magnesia Litera, uznaną za najważniejszą czeską nagrodę literacką, za zbiór ośmiu opowiadań, który w 2016 roku ukazał się w Polsce w tłumaczeniu Anny Wanik. Należy jeszcze dodać, że kolejna powieść, zatytułowana „Mapa Anny” ukazała się w Czechach w 2014 roku. Mam nadzieję, że jej tłumaczenie pojawi się również w naszym kraju.

   Książka „Zostańcie z nami” zdobyła nagrodę, zyskała w oczach krytyków, ale przede wszystkim spotkała się z uznaniem czytelników oraz innych twórców, którzy zwrócili się do pisarza w propozycją sfilmowania wchodzącego w skład zbioru opowiadania „Łuk”, opowiadania uznanego za najlepsze, najbardziej wyraziste, najmocniej pokazujące idee, które autor chciał przedstawić w całym zbiorze. Ostatecznie z tych kilku propozycji autor wybrał tę, którą zgłosiła młoda polska studenta łódzkiej filmówki. Film ma trwać około 15 minut.

   Opowiadania są próbą pokazania „jak współczesny człowiek pęka, jak wpływają na niego archetypy, pierwotne instynkty, jak agresja”, zobrazowania „zderzenia społeczeństwa dobrobytu z archetypami” („Łuk”), ale też „potrzeby, a jednocześnie obawy człowieka przed spotkaniem z drugim człowiekiem, z sytuacją, gdy nie będzie wiedział, co powiedzieć” („Zostańcie z nami”). Autor dodał, że interesuje go kondycja współczesnego społeczeństwa, ukazanie, że współczesność, pozorny spokój, pozorny dobrobyt jest pozorny, że w każdym z nas drzemią pokłady złą, złości i złośliwości. Wystarczy jakaś drobna czasem sytuacja, żeby wszystkie zdobycze (hamulce) nowoczesności puściły. Autor nie ukrywał, że pewną inspirację dla jego pisarstwa stanowi twórczość McCarthy’ego, którego „nie interesuje literatura, która nie mówi o śmierci, o zabijaniu”.

Książkę nabyłem, bo trzeba ją przeczytać.  

Ray